Niezależnie od pogody, aury, sztormów i stopni w Skali Beauforta, co roku przychodzi taki czas, kiedy popyt na noclegi w Mielnie (tanie, drogie, bez znaczenia) ciężko wytłumaczyć w jakikolwiek logiczny sposób. To tak, jakby cała Polska połączona wydarzeniem na Facebooku umówiła się, że jedyny i słuszny okres na wyjazd nad morze do Mielna to przełom lipca i sierpnia…
W tym też okresie, najmężniejsi mężowie stanu, zakładają na umięśnione torsy swoje zbroje i podejmują każdego poranka walkę o leżak, odpowiednio wyeksponowany metr kwadratowy plaży, na którym rozstawią swój parawan tworząc prywatny folwark, bynajmniej nie zwierzęcy ;))
Jeśli wyjątkowo umiłowaliście sobie Mielno i kochacie miłością bezwarunkową nasze polskie morze, zapraszamy również w innych terminach. Według mnie morze nigdy nie jest piękniejsze niż na początku lipca, a i wtedy zamiast zbroi można zabrać ze sobą rodzinę i cieszyć się wspólnie spędzonym urlopem.
Zapraszam do galerii zdjęć pokoi do wynajęcia w domu gościnnym Natalie, jeśli któryś wyjątkowo przypadł Wam do gustu, dzwońcie w celu rezerwacji i odwiedźcie nas w tym roku 🙂
Do zobaczenia,
Natalia.